Skip to main content

Posts

Wykluwanie się gada...

Poniższy tekst powstał 24. lipca 2010 roku i został opublikowany na Forum Rebelya... O ile wówczas było to opisywanie zjawiska, które wydawało się tak odległe i nierealne to dziś chyba jesteśmy świadkami wyklucia się gada, który może nas pogrążyć na lata...
Recent posts

AVka...

 Ad Verecundiam: prawe forum, otwartych umysłów... W dzisiejszym świecie, gdzie informacje są łatwo dostępne, a opinie są często poddawane manipulacjom, istnieje potrzeba tworzenia przestrzeni dla rzetelnej i głębokiej dyskusji. Taką przestrzenią jest internetowe forum "Ad Verecundiam", które od ponad dekady gromadzi ludzi o wysokim poziomie wiedzy i zainteresowaniach. Forum to nie jest typowym miejscem wymiany poglądów, lecz platformą do analizy i refleksji nad ważnymi zagadnieniami dotyczącymi historii, kultury i polityki Polski oraz jej relacji z innymi cywilizacjami. Forum "Ad Verecundiam" (łac. "do godności") nawiązuje do jednego z błędów logicznych, polegającego na odwoływaniu się do autorytetu jako argumentu. Nazwa ta ma na celu podkreślić, że na forum nie liczy się pozycja czy renoma, lecz jakość i poprawność rozumowania. Użytkownicy forum nie boją się krytykować ani podważać utartych tez czy stereotypów, lecz starają się docierać do prawdy i sensu

Linia zdrady...

 Ujawnione plany 'obrony półPolski' na linii Wisły, ukazały przerażającą prawdę o zaprzańcach. I chyba wszelkie słowa już są zbędne. Chyba nie ma takiego drugiego państwa, które miałoby opracowaną tak przeraźliwie określoną strategię obronną, której pierwszym aktem ewentualnego konfliktu zbrojnego, jest oddanie połowy terytorium okupantowi bez walki... Choćby nie wiem jak byłoby nierzeczywiste bo przecież Polska członkiem NATO i UE - to nie ulegajmy przekonaniu, że wszelkie mechanizmy mające na celu przyjście Polsce z odsieczą uruchomiona zostałyby natychmiastowo. Mając przykład Ukrainy, bądź co bądź państwa nie będącego członkiem sojuszów to widzimy jak ten fakt jest celebrowany, gdyż oddala konieczność podejmowania działań i zobowiązań, mimo grozy całej sytuacji. A i działania wspierające są całkowicie podporządkowane temu stanowi rzeczy.  Piszę to z myślą o mieszkańcach, tych potencjalnie utraconych ziem polskich... Czy mają świadomość jak potwornie ich zdradzono? Tak, to fa

Błyszczący acz tandetny Sikor...

Jak wiadomo Radosław bożyszczem mend-iów jest. Ba, ma swych zaufanych nawet za granicami. Ovaj, nie wszyscy ulegali i nadal nie ulegają 'charmowi' ministra. W zasadzie od czasów Dołęgi Mostowicza wiadomo, że stempelek oxfordzki jest glejtem, przed którym mdleć należy bezwzględnie. Porównanie z Nikodemem nie daje zstosować się tu wprost z tej prostej przyczyny, że delikwent jednak licencjatem błyska na lewo i prawo. Jednakowoż, dla nawet niewprawnego oka & ucha - przymioty yntelektualne owej persony jakoś nie sztymują z otoczką. Bo raz są to z mozołem dukane odczyty/przemowy zbudowane na zdaniach prostych oraz ich przesadne artykułowanie. Głębii próżno szukać. Innym razem kanajcki język i takież furmańskie ( furmanów przepraszam ) - wykwintne maniery. Niejeden zada sobie pytanie jak to się wszystko posklejało? Ano widać musiało, skoro się posklejało. Pojawienie się chłopca z Polski wielu intrygowało. Bo jak to? Z PRL-u w Oxfordzie pojawił się młodzieniec, który

Tupolewy.

 Szukając w necie daje się odszukać sporo na informacji o wypadkach i katastrofach Tupolewów 154. Od razu zaznaczę, iż mam świadomość nieporównywalności zdarzeń o różnej dynamice. Niemniej niemalże zawsze daje odnaleźć bliższe lub dalsze odniesienia porównawcze. Dodatkowym punktem jest fakt, że w zdarzeniach, o których mowa brały udział maszyny typu B i jej warianty. Nie różnią się one znacząco od typu M, ale jeżeli dla dziewcząt Laska fakty nie mają znaczenia to co ma zrobić zwykły lajkonik, który w swym życiu wylatał zaledwie ca. 1000 godzin obserwując w trakcie lotu "pracę mechanizmów skrzydeł" jak powiedział klasyk... Zacznę od wypadków z udziałem maszyn w barwach linii lotniczych Kuby.14 września 1991 roku Tu154B CU-T1227, próbując kilku podejść z uwagi na złe warunki atmosferyczne, przy trzeciej i ostatniej próbie z uwagi na kończące się paliwo, przyziemił dopiero na ostatniej tercji pasa. Pomimo, że był 'na kursie' co potwierdził ILS to jednak zbyt wysoki pu

Burzliwe dzieje brunatnej cieczy z bąbelkami...

 Rok 1933. Austriacki malarz przejmuje władzę nad narodem teutońskim. Jakoś około tego czasu, niejaki Max Keith biznesman z krwi i kości wprowadza na tamtejszy rynek rasy panów, zamorską ambrozję pod nazwą Coca Cola . Hitlerowscy naziści, jak jeden, zachłystują się specyfikiem. Szajba im odbija i niedługo potem i dziarsko ruszają w bój o "tysiącletnią Rzeszę". Wrzesień '39 i tak dalej...  Waleczni wojownicy chleją co raz to więcej CC, jednakowoż, w miarę postępu ekspansji - Nach Osten, przekroczyli wszelkie granice, w tym i przyzwoitości, czem rozzłościli Wuja Sama, któren im kurki z brunatnym napitkiem przykręcił...  Walczyć trza a chlać się chce - szto diełać? Kwas chlebowy germańskiemu podniebieniu do gustu nie przypadł. Jest już grudzień '41 i wtedy to nerwowy Adolf zakrzyknął: jak to kudre mol verfluchte! Ni ma kukakula!?  To ja biere te całe fabrykie i basta, nie beńdzi nasz tu jakiś Uj Sam, komponentem 7x szantażował!  Wtem, rzeczony Max zakrzyknoł: h

Panie Rzepliński, czy pan rozumie co ja do pana rozmawiam*...?

Zastanawiam się od kiedy i w jakich okolicznościach obudziły się wśród dzisiejszych profesorów i autorytetów prawa, cechy takie jak umiłowanie wolności, swobód obywatelskich i stanie na straży konstytucji...? Jakie to okoliczności wyzwoliły te namiętności? Wydawać by się mogło, iż wymienione wartości powinny cechować człowieka bez względu na okoliczności, wiek, stanowisko. Są immanentną częścią charakteru. Mam na myśli dziejące się od paru lat z okładem, lamenty i rąk łamanie przez szeroko rozumianych ludzi prawa i ich sympatyków pobudzonych do działania przez opozycję totalną. Czy w historii kilku dekad nie było okazji to tak energicznych i spontanicznych wystapień prawników? Były, owszem, że były. Ale chciałbym się ograniczyć jedynie do tzw. autorytetów i ich doświadczenia mierzonego dekadami lat oraz zajmowanych w państwie pozycji. Płaszczyzną wszystkich wystąpień opozycyjnych wokół zmian proponowanych przez rząd jest konstytucja czy jak wolą totalni, obrona konstytucji czyli k