Skip to main content

Posts

Showing posts from 2019

Nieszczęsny order...

Order Świętego Stanisława mimo, że może kojarzyć się z zaszczytami dla Rzeczypospolitej to jednak tak na prawdę nim nie był. Ustanowiony pośpiesznie przez króla Stanisława Poniatowskiego, co już samo w sobie może budzić wątpliwości o jego znaczeniu gdyż kojarzyć się może ze schyłkiem państwa. Należy przyjąć, iż koniec Orderu nastąpił wraz z ostatnim rozbiorem Rzeczypospolitej. W tej chwili dziejowej Order zaczął żyć własnym życiem z woli obcych mocarstw. Bo już w czasie powołania Księstwa Warszawskiego, Fryderyk August I, zdecydował o restytucji Orderu. W bardzo krótkim czasie po utworzeniu Królestwa Polskiego, carowie z dynastii Romanowów ustanowili się wielkimi mistrzami orderu. Jak można się domyślać, Order służył do pozyskiwania przychylności i wierności Polaków dla nowej władzy. Niestety, tacy się znajdowali. Dzięki nazwie orderu dawało się chyba godzić tę 'polskość' wraz ze służbą obcym władcom. Order był instrumentem psucia patriotyzmu, wprowadzał w łagodny sposób dw

Do faryzeuszy, niedowiarków i innych 'uczonych'...

Mam dla was propozycję albo mały test na waszą wiarygdność. Chodzi o Jezusa Chrystusa, tego wędrownego kaznodziei, który znalazł naiwnych i wodził ich za nos oraz zwodził. Podobno (choć jednak to historyczny fakt) został ukrzyżowany. No, cóż stało się, podobno sobie zasłużył ale najlepsze miało się stać póżniej. Otóż, podobno zmartwychwstał, w co oczywiście wiary nie dajecie. I tu pojawia się moja dla was, oświeceni i wszechwiedzący - propozycja. Możecie zadać kłam legendzie. Najlepiej to wychodzi gdy dowody przeprowadza się empirycznie (wasze ulubione słowo). No to, jak ja to widzę. Niech jakiś wygadany spośród was zostanie takim kaznodzieją. Dobrze by miał jakąś elementarną wiedzę, siłę sugestii i coś w tym stylu. O umiejętość cudów nie pytam, bo wiem, że mogłoby być słabo choć przy dzisiejszych możliwościach byłoby łatwiutko ale niech tam. No jak już się skrzykniecie to zacznijcie przekonywać do siebie innych. Moja rada: wypadałoby żebyście byli przekonywujący i konsekwentni, że

Zabójstwo prezydenta

Jesienią zeszłego roku w Polsce odbyły się wybory do władz samorządowych. W zasadzie same wybory, odbyły się bez większych zakłóceń oraz nie zanotowano niczego szczególnego w trakcie kampanii wyborczej, która przebiegła nader spokojnie. W trakcie kampanii politycy i kandydaci nie niepokojeni spotykali się z potencjalnymi wyborcami. Można też nadmienić, że to kandydaci związani lub popierani przez obóz rządzący doświadczali prób zakłócania ich spotkań przez sympatyków lub stronników totalnej opozycji. Można założyć, że ewentualne próby zamachu na zdrowie lub życie kandydatów mogłyby zostać przeprowadzone bez większych utrudnień. W taki sam sposób prowadził swoją kampanię, zamordowany prezydent Gdańska. Można jedynie dodać, że urzędujący prezydent przystąpił do kampanii, wbrew swym dotychczasowym stronnikom politycznym. Był też niejako dla nich ciężarem. W państwie oskarżanym o niskie standardy demokracji, gdzie władza oskarżana jest naprzemian o bycie: bolszewikami, faszystami lub naz