Skip to main content

Serbia jako pewna ilustracja



Naród serbski i Serbia często wykorzystuje swój wizerunek jako ofiara światowego spisku. Tak dzieje się za sprawą utraconego Kosowa. Kosowa, które było kolebką tego narodu. To sanktuarium ich tradycji tak dla nich drogiej. Serbowie bardzo chcą by świat tak właśnie ich postrzegał. Newielu jednak analizuje proces, który doprowadził Serbów tam gdzie są. Historycznie, Serbowie są nacją bardzo ekspansywną na podbudowie szowinistycznej. Naród owszem waleczny ale jak waleczny tak niebezpieczny i przewrotny.

Mały przykład niech posłuży jako serbskie modus operandi. Wskutek ekspansji Imperium Ottomańskiego w XVI, Serbowie chronili się w Wojwodinie będącą od X wieku częścią Królestwa Węgier. Począwszy od połowy XIX wieku, Serbowie podejmowali próby ogłaszania autonomii lub wręcz odrywania Wojwodiny od Węgier, co udało im się skutecznie doprowadzić do końca pod szyldem państwa o nazwie Jugosławia, której byli dominującą nacją. Przy tym zapale w latach 60-tych XX wieku, Serbowie zaczęli zaniedbywać swoją kosowską kolebkę a wręcz z niej uciekali gdyż Kosowo było synonimem zacofania. W latach następnych zaczał się masowy exodus Serbów z Kosowa przy jednoczesnym napływem ludności muzułmańskiej skutkującym znaczącym przyrostem demograficznym ludności muzułmańskiej.

Wówczas, priorytetem dla Serbów był rozwój Jugosławii jako państwa i emigracja zarobkowa, głównie w Niemczech Zachodnich gdzie konkurowali z Turkami jako gastarbieterzy.

Nader istotnym czynnikiem, który wpłynął na sytuację społeczeństwa Jugosłąwii była proaborcyjna polityka państwa. Jugosławia wiodła niechlubny prym jako państwo o ogromnej skali przeprowadzanych aborcji. Problem ten dotykał głównie ludność serbską.

Utrata Kosowa jest tylko następstwem wcześniejszych procesów społecznych przeprowadzanych przez samych Serbów.

Ten przykład może i powinien stanowić przestrogę dla Europy, która wydaje się podążać dokładnie tą samą drogą...

Inna sprawą, któa od zawsze mnie nurtowała to skąd bierze się wśród Polaków sympatia do Serbów. Dlaczego takiej sympatii nie ma dla Chorwatów, którzy mentalnie są Polakom bliżsi, są też katolikami. Serbowie to odwieczny sojusznik Rosji i tak jak ona prawosławni i tak samo brutalni i bezwzględni.

A wystarczy peześledzić zaledwie ostatnie 100 lat historii Bałkanów.

Comments

Popular posts from this blog

Linia zdrady...

 Ujawnione plany 'obrony półPolski' na linii Wisły, ukazały przerażającą prawdę o zaprzańcach. I chyba wszelkie słowa już są zbędne. Chyba nie ma takiego drugiego państwa, które miałoby opracowaną tak przeraźliwie określoną strategię obronną, której pierwszym aktem ewentualnego konfliktu zbrojnego, jest oddanie połowy terytorium okupantowi bez walki... Choćby nie wiem jak byłoby nierzeczywiste bo przecież Polska członkiem NATO i UE - to nie ulegajmy przekonaniu, że wszelkie mechanizmy mające na celu przyjście Polsce z odsieczą uruchomiona zostałyby natychmiastowo. Mając przykład Ukrainy, bądź co bądź państwa nie będącego członkiem sojuszów to widzimy jak ten fakt jest celebrowany, gdyż oddala konieczność podejmowania działań i zobowiązań, mimo grozy całej sytuacji. A i działania wspierające są całkowicie podporządkowane temu stanowi rzeczy.  Piszę to z myślą o mieszkańcach, tych potencjalnie utraconych ziem polskich... Czy mają świadomość jak potwornie ich zdradzono? Tak, to fa

AVka...

 Ad Verecundiam: prawe forum, otwartych umysłów... W dzisiejszym świecie, gdzie informacje są łatwo dostępne, a opinie są często poddawane manipulacjom, istnieje potrzeba tworzenia przestrzeni dla rzetelnej i głębokiej dyskusji. Taką przestrzenią jest internetowe forum "Ad Verecundiam", które od ponad dekady gromadzi ludzi o wysokim poziomie wiedzy i zainteresowaniach. Forum to nie jest typowym miejscem wymiany poglądów, lecz platformą do analizy i refleksji nad ważnymi zagadnieniami dotyczącymi historii, kultury i polityki Polski oraz jej relacji z innymi cywilizacjami. Forum "Ad Verecundiam" (łac. "do godności") nawiązuje do jednego z błędów logicznych, polegającego na odwoływaniu się do autorytetu jako argumentu. Nazwa ta ma na celu podkreślić, że na forum nie liczy się pozycja czy renoma, lecz jakość i poprawność rozumowania. Użytkownicy forum nie boją się krytykować ani podważać utartych tez czy stereotypów, lecz starają się docierać do prawdy i sensu

Pharsalia lejpuńska czyli olkienicka potrzeba AD 1700...

Nie ma chyba w historii Polski albo ściślej, Rzeczypospolitej - przykładu wojny domowej w pełnym tego pojęcia znaczeniu niż konflikt magnacko-szlachecki na progu wieku XVIII. Konflikt zakończony krwawą bitwą pod Olkienikami 18 listopada 1700 roku. Tłem konfliktu jest słabnące państwo w okresie bezkrólewia po śmierci Jana III Sobieskiego. Wówczas to nasiliły się tendencje odśrodkowe, walka możnych rodów o wpływy. Od połowy wieku XVI zaczął się rosnący wpływ Radziwiłłów, których pozycję wzmocnił królewski mariaż, tak schyłek wieku XVII kończył się wzrostem znaczenia Domu Sapiehów. Słabnące państwo, zachęcało magnatów Wielkiego Księstwa Litewskiego do wykorzystania każdej okazji dla budowania znaczenia. Sapiehowie siłą i korupcją pozyskiwali szlachtę i część zamożnych rodów w celu wzmacniania swej pozycji na Litwie. Sytuację zaognił konflikt Sapiehów z hierachami kościelnymi a konkretnie Biskupem wileńskim, Konstantym Brzostowskim, który sprzeciwiał się rozlokowywaniu wojsk sapieżyńskic