Skip to main content

Tupolewy.

 Szukając w necie daje się odszukać sporo na informacji o wypadkach i
katastrofach Tupolewów 154. Od razu zaznaczę, iż mam świadomość
nieporównywalności zdarzeń o różnej dynamice. Niemniej niemalże zawsze daje odnaleźć bliższe lub dalsze odniesienia porównawcze. Dodatkowym punktem jest fakt, że w zdarzeniach, o których mowa brały udział maszyny typu B i jej warianty. Nie różnią się one znacząco od typu M, ale jeżeli dla dziewcząt Laska fakty nie mają znaczenia to co ma zrobić zwykły lajkonik, który w swym życiu wylatał zaledwie ca. 1000 godzin obserwując w trakcie lotu "pracę mechanizmów skrzydeł" jak powiedział klasyk...

Zacznę od wypadków z udziałem maszyn w barwach linii lotniczych Kuby.14 września 1991 roku Tu154B CU-T1227, próbując kilku podejść z uwagi na złe warunki atmosferyczne, przy trzeciej i ostatniej próbie z uwagi na kończące się paliwo, przyziemił dopiero na ostatniej tercji pasa.
Pomimo, że był 'na kursie' co potwierdził ILS to jednak zbyt wysoki pułap i skutkiem tego zbyt późne przyziemienie, skończyło się wypadnięciem poza pas, scięcie anten ILS i wyhamowaniem na nie utwardzonym gruncie. Ofiar nie było.Jak widać na zdjęciach, maszyna straciła przednie oraz lewe podwozie. Oderwało się lewe skrzydło. Widać też, że doszło do niewielkiego pożaru na pokładzie. Warto zwrócić uwagę na stan lewego skrzydła, można przypuszczać, że widnieją na nim ślady pouderzeniu w instalację ILS i pewnie jeszcze jakies inne obiekty. Urwało się przy kadłubie co też ma swoje znaczenie. Natomiast z drugiej strony kadłuba uszkodzeń było niewiele.

Fot.1

 

Fot.2

 

 Fot.3

 

 

Drugi przypadek z udziałem rownież kubańskiej maszyny jest już poważniejszy w skutkach. 29 sierpnia 1998 Tu154 CU-T1264, pomimo problemów z uzyskaniem pełnej mocy silników, po otrzymaniu zezwolenia na start załoga zdecydowała się na start. Problemy z silnikami a konkretnie ze środkowym nie ustały nawet po uzyskaniu pełnej szybkości startowej. Piloci wbrew procedurom zdecydowali się jadnak na przerwanie lotu. Po oderwaniu się zaledwie na kilka stóp na pozostałych 800 metrach przed końcem pasa zaczęli wyhamowywać statek. W
efekcie maszyna wystrzeliła z pasa zmiatając wszystkie przeszkody, zatrzymując się po zburzeniu lakierni samochodowej. Ginie 70 pasażerów oraz 10 okolicznych mieszkańców. Zniszczenia są znaczne.

Fot.4

 

Fot.5

   

Fot.6

  


Następny przykład katastrofy Tupolewa to ten poniżej:

6 listopada 1980 roku przy podchodzeniu do lądowania na lotnisku w Czycie na Syberii Tu154 B2  CCCP85321, podobno z winy pilota w efekcie zbyt gwałtownego schodzenia. Przyziemienie nastąpiło ca. 240 metrów przed pasem. Samolot traci jednocześnie całe podwozie. Lądowanie zakończyło się takim oto skutkiem:

Fot.7

   

Bardzo podobny przypadek, również z dawnego ZSRR, jednak z gorszym nieco skutkiem. 23maja 1991 roku w Lenngradzie Pułkowo, podchodzący w złych warunkach atmosferycznych Tu154 B1, przyziemił ca. 13 metrów przed pasem. W wyniku uderzenia o ziemię, odłamuje się część ogonowa, następnie środkowa część kadłuba oddziela się od kabiny. Bilans ofiar: 13 pasażerów i 2 postronnych.Zdjęcia wyjątkowej jakości pochodzą z dziennika Prawda:

Fot.8

 

Fot.9

 Fot.10  

Następny przypadek to dobry przykład 'darcia sie' duraluminium opisanego przez prof. Biniendę. 

Tu154M CCCP-85664, 17 listopada 1990 roku awaryjnie lądował na zaoranym polu w Czechach. Transportujący ładunek papierosów Tupolew, w czasie rejsu ze Szwajcarii do Rosji, na pułapie ca. 10.600 m. zaczął się palić. Najprawdopodobniej załoga dogrzewała się piecykiem elektrycznym. Przyziemił z szybkością ca. 370 - 390 km/h. Rozrzut szczątków dość znaczny. Ciekawostką jest fakt, że 'wsije przeżyli'. To znaczy załoga, gdyż na pokładzie nie było pasażerów.

Fot.11

  

Fot.12

  

Fot.13

 

Fot.14

 

Fot.15

 

Fot.16

 

Fot.17

  

Jedna z pierwszych, o ile nie pierwsza poważna katastrofa z udziałem Tupolewa 154 na terenie Czechosłowacji w roku 1973.

Lądowanie na ca. 0.5 km. przed progiem pasa. Na dojściu do lotniska w Pradze-Rużynie. W czasie podchodzenia do lądowania, pilot zgłosił problemy ze sterownością i utracił kontrolę nad statkiem. W wyniku tego, maszyna uderzyła przednim podwoziem w zamarznięty grunt tracąc je, nstępnie  w wyniku wstrząsu odłamało się prawe skrzydło. Samolot przewrócił się na grzbiet przemieszczając sie nadal. Zatrzymanie wraku nastąpiło niedaleko progu pasa. Zdarzenie obserwoało wielu świadków z uwagi na pobliże lotniska. Pożar wybuchł w trakcie przemieszczania się maszyny i momo, że straż pożarna zjawiła się na miejscu po około dwóch minutach to jednak akcja ratownicza była przeprowadzona nieudolnie. Oskarżano służby ratownicze, że przyczyniły się do wzrostu ofiar, przeżyły 34 osoby, poniżej relacja ocalonego z katastrofy pasażera:

Tupolev narazil do zmrzlé země necelý půl kilometr před
prahem dráhy. Nejprve přišel o podvozkové nohy, pak se odlomilo pravé
křídlo a převrátil se na záda. "Byli jsme v mracích. Když jsme je
prolétli, uviděl jsem čtyři světla, reflektory. Viděl jsem, že
přistáváme příliš brzy, kolem byla tráva, hlína a oraniště. Ve chvíli,
kdy jsem to zaregistroval, letadlo narazilo a otočilo se. Pak jsem
zjistil, že visím v zapnutých pásech hlavou dolů," popsal při výslechu
jeden z přeživších cestujících.

Nie zachowało się wiele materiałów z tej katastrofy. Można przypuszczać, że sprawę zamieciono w zgodzie z pragmatyką tamtych czasów. Na ślad katastrofy można trafić w pracy magisterskiej Terezy Sirovej na str. 88. - Letecké a železeniční nehody v ČSSR a ČR v letech 1960-2008 v denním tisku (diplomová práce, IKSŽ FSV UK, 2011)

 

To jest niesamowita historia. Tu 154B CCCP-85169 , 19 maja 1978 roku.

Wyobraźcie sobie Szanowni sytuację gdy na pułapie 10 tys.m. zatrzymują się wszystkie trzy silniki. Wszystko to, że ludzie radzieccy nie zwracają uwagi naszczególy np. zapomnieli zakręcić kurka i paliwo przelało się tam gdzie nie powinno...Na pokładzie 127 osób, lądowanie na kartoflanym polu, (szczegóły w opisie poniżej) maszyna ląduje, rozpad, pożar giną... 4 słownie cztery osoby. Jak się okazuje były drzewa, słup i inne obiekty. Owszem, jakiś słup urywa skrzydło. Proszę:

Посадка произведена в 13:32 без выпуска закрылков на поля ячменя и картофеля среди заболоченной и холмистой местности, покрытой лесными массивами и вспаханными полями при благоприятных метеоусловиях (ясный солнечный день). Самолет приземлился в поле, пересеченном лесополосой шириной 2 м, грунтовой дорогой и канавой глубиной до 0,5 м. Первое касание произошло правой плоскостью о дерево на окраине поля с последующим приземлением на травянистый грунт основными тележками шасси практически одновременно. После пробега по грунту около 150 м, самолет отделился от земли, через 300 м в полете пересек лесополосу, срубив деревья по всему размаху крыла, дважды коснулся грунта левой тележкой и приземлился через 792 м от точки первого касания. При соприкосновении с деревьями началось разрушение самолета. При движении по грунту последовало дальнейшее его разрушение: складывание правой стойки шасси, опускание и отделение правой плоскости и правого двигателя, а затем при пересечении грунтовой дороги (при этом был сбит телеграфный столб) и канавы – разрушение и отделение передней и левой стоек шасси и концевой части левой плоскости. Фюзеляж остановился на удалении 1 518 м от места первого касания. При этом он разрушился на три части – по 20 и 63 шпангоутам. Через 2-3 минуты после остановки возник интенсивный пожар. За исключением двигателей и хвостовой части, самолет полностью сгорел (до 67 шпангоута). После посадки экипаж принял активные меры по эвакуации пассажиров. Часть
пассажирских кресел при вынужденной посадке была сорвана с креплений.
Трое пассажиров (военнослужащий - капитан ВВС и две женщины) самолет не
покидали и погибли. Причина их гибели не установлена по причине
уничтожения тел при пожаре. По показаниям членов экипажа
пассажир-мужчина был завален сорванными креслами. Девочке 1971 г.р.
зажало ноги. На ее крики в самолет вернулись двое членов экипажа, но
освободить ноги девочки не смогли и были вынуждены покинуть самолет
из-за усиливающегося задымления, жара и приближающегося огня. Девочка
погибла. 26 пассажиров и бортинженер-инструктор получили ранения.
Остальные пассажиры и члены экипажа не пострадали. Среди пассажиров
находились двое граждан Алжира.

W powyższym fragmencie jest m.in. opis koszenia lasu całą rozpiętością skrzydeł.

 

 Tu154B CCCP-85480, 16 listopada 1980  pod Norylskiem.  Zbyt szybkie zniżanie przy podchodzeniu, lądowanie przed pasem itd. 167 osób na pokładzie ginie 99.

Tak wyglądał wrak owego samolotu, z którego cało wyszło 68 pasażerów...

Fot.18

 

 Fot.19

 

23 września 1992 Zürich-Kloten Airport
TU 154 CCCP-85670 należący do Aerofłotu, podchodząc do lądowania w niesprzyjających warunkach meteo, uległ turbulencji w wyniku czego znacznie obniżył lot. Skutkiem tego zawadził o radiolatarnie o wysokości 6 m. znajdującą się w odległości 650 metrów od progu pasa. Mimo uszkodzenia skrzydła, załoga bezpiecznie sprowadziła maszynę na ziemię. Wewnętrzne klapy prawego skrzydła doznały znaczego oszkodzenia, uniemożliwiając wykonywanie zwrotu w lewo a jedynie w prawo. Zdjęć nie ma...

 

26 września 2006 w Biszkeku - Krgistan.
Tu 154 EX 85718 należący do Altyn Air dziś: Air Kyrgystan, otrzymuje zgodę na start z pasa 08. W czasie rozbiegu uderza końcówką prawego skrzydła w zaparkowany na drodze dojazdowej Boeing KC-135R Stratotanker, który zakończył misję nad Afganistanem. W wyniku uderzenia, Tupolew traci około 2 metrów prawego skrzydła. Mimo to, załoga kontynuuje start i wznoszenie i po zatoczeniu kręgu bezpiecznie ląduje w miejscu startu. Na pokładzie 61 osób wraz załogą...
W wyniku uderzenia, zniszczeniu uległa amerykańska maszyna, kirgiską wyremontowano...
 
Fot.20
  

Fot.21
 

Przykładów można przytoczyć jeszcze wiele, gdzie kadłub z róznorodnych przyczyn uległ destrukcji, w efekcie której statki po prostu kasowano. Tak się stało z tym Tu 154 CCCP-85327 21 maja 1986 w Moskwie - Szeremietiewo. 175 pasażerów na pokładzie - wszyscy wyszli cało...

Fot.22

Tupolev TU-154 | Bureau of Aircraft Accidents Archives 

Pozwolę sobie na zasadzie wyjątku włączyć jeden przypadek z udziałem innej maszyny. O ile nie można jej nawet z powodów konstrukcyjnych porównywać do omawianych Tu154 to jednak, wypadek można bez większych nadużyć porównać.
Mowa o feralnym locie SK751 z 27 grudnia 1991, Skandynawskich Linii Lotniczych SAS z udziałem wąskokadłubowego McDonnell Douglas MD-80 [swego czasu ulubionej maszyny Cyrusa].
Nie wchodząc głęboko w szczegóły, nadmienię, że problemy zaczęły się zaraz po starcie w trakcie wznoszenia. Najprawdopodobniejszą przyczyną było niedbałe odlodzenie statku przed startem. Mimo przeprowadzenia odlodzenia, obsługa nie upewniła się czy poszycie skrzydeł nie jest nadal oblodzone. Odrywające się cząski czystego lodu, uszkodziły płaty sekcji wirnika, co doprowadziło do pompażu. W wyniku tego doszło do dławienia i drgań silnika 2. Na nieszczęście, załoga nie była odpowiednio przeszkolona i źle zdiagnozowała problem. Nie obeznanie z Automatic Thrust Restoration - ATR doprowadziło do samoczynnego zwiększenia mocy poza wiedzą pilota, w efekcie doprowadziło to zwiększenia wibracji i zwiększenia mocy silnika 1. Dalej było już tylko gorzej. Uszkodzeniu uległy stojany obu silników, pożar i automatyczne gaszenie silników. Maszyna na wysokości 3200 stóp traci moc... Zaczyna się spadanie, po przebiciu powłok chmur na wysokości 240 metrów, załoga podejmuje próbę lądowania awaryjnego. Wcześnie udało się wypuścić podwozie. Piloci podjęli decyzję o lądowaniu na polu, nim się to stało, statek przy szyblości ok. 121 węzłów czyli ca. 220km/h wchodzi w kontakt z drzewostanem pobliskiego zagajnika. W efekcie traci większą część prawego skrzydła. Następnie uderza ogonem w ziemię, przemieszcza się jeszcze następne 110 metrów i rozpada się na trzy części. Pożar nie wybucha. Na pokładzie samolotu znajdowało się 7 członków załogi oraz 122 pasażerów.
Wszyscy przeżyli. Do szczęśliwego zakończenia przyczyniło się bardzo dobre przygotowanie pasażerów do lądowania awaryjnego przez personel.

Fot.23
 
 Fot.24
 
  
Fot.25
 https://cdn.aviation-safety.net/photos/accidents/19911227-0-C-2.jpg 
 
 Fot.26
 
När flygplanet SK751 kraschade utanför Gottgöra 

Na koniec, jeszcze jeden wypadek TU154. Proszę się przyjrzeć fotografii poniżej. Na pokładzie w czasie katastrofy znajdowało się 152 pasażerów i 13 członków załogi. Samolot w barwach linii indyjskich był wydzierżawiony przez Uzbekistan. Samolot wylądował nieco poza prawą krawędzią pasa startowego, zderzył się z kilkoma stałymi instalacjami na ziemi, ponownie wzbił się w powietrze i ostatecznie wylądował na suchej, błotnistej ziemi po prawej stronie pasa. Na tym etapie oderwało się prawe skrzydło i ogon samolotu i zatrzymał się w pozycji podwoziem do góry. Podczas tego procesu samolot zapalił się i został zniszczony. Nie było ofiar śmiertelnych, a większość pasażerów samolotu uciekła bez uszczerbku na zdrowiu.

Fot.27
Tupolev TU-154 | Bureau of Aircraft Accidents Archives 

Fot.28
Tupolev TU-154 | Bureau of Aircraft Accidents Archives
 
Proszę wobec powyższego odpowiedzieć sobie na pytanie, czy brzoza nawet pancerna byłaby w stanie doprowadzić do takich konsewencji, z jakimi mieliśmy do czynienia pod Smoleńskiem w 2010 roku...?
 
Podobne zestawienie przedstwiłem na Forum internetowym Ad Vercundiam i na TT. Spotkało się ono z aprobatą Pana prof. Nowaczyka, co poczytuję sobie za zaszczyt.
 


------------------------------------------------------
Za ewentualne literówki przepraszam.


 



Comments

Popular posts from this blog

Linia zdrady...

 Ujawnione plany 'obrony półPolski' na linii Wisły, ukazały przerażającą prawdę o zaprzańcach. I chyba wszelkie słowa już są zbędne. Chyba nie ma takiego drugiego państwa, które miałoby opracowaną tak przeraźliwie określoną strategię obronną, której pierwszym aktem ewentualnego konfliktu zbrojnego, jest oddanie połowy terytorium okupantowi bez walki... Choćby nie wiem jak byłoby nierzeczywiste bo przecież Polska członkiem NATO i UE - to nie ulegajmy przekonaniu, że wszelkie mechanizmy mające na celu przyjście Polsce z odsieczą uruchomiona zostałyby natychmiastowo. Mając przykład Ukrainy, bądź co bądź państwa nie będącego członkiem sojuszów to widzimy jak ten fakt jest celebrowany, gdyż oddala konieczność podejmowania działań i zobowiązań, mimo grozy całej sytuacji. A i działania wspierające są całkowicie podporządkowane temu stanowi rzeczy.  Piszę to z myślą o mieszkańcach, tych potencjalnie utraconych ziem polskich... Czy mają świadomość jak potwornie ich zdradzono? Tak, to fa

AVka...

 Ad Verecundiam: prawe forum, otwartych umysłów... W dzisiejszym świecie, gdzie informacje są łatwo dostępne, a opinie są często poddawane manipulacjom, istnieje potrzeba tworzenia przestrzeni dla rzetelnej i głębokiej dyskusji. Taką przestrzenią jest internetowe forum "Ad Verecundiam", które od ponad dekady gromadzi ludzi o wysokim poziomie wiedzy i zainteresowaniach. Forum to nie jest typowym miejscem wymiany poglądów, lecz platformą do analizy i refleksji nad ważnymi zagadnieniami dotyczącymi historii, kultury i polityki Polski oraz jej relacji z innymi cywilizacjami. Forum "Ad Verecundiam" (łac. "do godności") nawiązuje do jednego z błędów logicznych, polegającego na odwoływaniu się do autorytetu jako argumentu. Nazwa ta ma na celu podkreślić, że na forum nie liczy się pozycja czy renoma, lecz jakość i poprawność rozumowania. Użytkownicy forum nie boją się krytykować ani podważać utartych tez czy stereotypów, lecz starają się docierać do prawdy i sensu

Pharsalia lejpuńska czyli olkienicka potrzeba AD 1700...

Nie ma chyba w historii Polski albo ściślej, Rzeczypospolitej - przykładu wojny domowej w pełnym tego pojęcia znaczeniu niż konflikt magnacko-szlachecki na progu wieku XVIII. Konflikt zakończony krwawą bitwą pod Olkienikami 18 listopada 1700 roku. Tłem konfliktu jest słabnące państwo w okresie bezkrólewia po śmierci Jana III Sobieskiego. Wówczas to nasiliły się tendencje odśrodkowe, walka możnych rodów o wpływy. Od połowy wieku XVI zaczął się rosnący wpływ Radziwiłłów, których pozycję wzmocnił królewski mariaż, tak schyłek wieku XVII kończył się wzrostem znaczenia Domu Sapiehów. Słabnące państwo, zachęcało magnatów Wielkiego Księstwa Litewskiego do wykorzystania każdej okazji dla budowania znaczenia. Sapiehowie siłą i korupcją pozyskiwali szlachtę i część zamożnych rodów w celu wzmacniania swej pozycji na Litwie. Sytuację zaognił konflikt Sapiehów z hierachami kościelnymi a konkretnie Biskupem wileńskim, Konstantym Brzostowskim, który sprzeciwiał się rozlokowywaniu wojsk sapieżyńskic